lot KLMem z Warszawy do Amstersdamu (2h)
-czekanie 2h
lot KLMem z Amsterdamu do Atlanty (9h)
-czekanie 2h
lot DELTą z Atlanty do Dallas (2h)
w pierwszym samolocie, Boeingu 737-700 trafiłem na pierwszorzędne miejsce
Wystarczyło jednak lekko obrócić głowę
i już można podziwiać widoczki
Następnie w Arbusie A330-300
Lot był bardzo długi i męczący, mimo tv w zagłówku, kocyka, żarcia itp,
Co ciekawe w obu KLMach w obsłudze znajdował sie bardzo miły zniewieściały steward :P
Jak tylko mnie prześwietlili w Atlancie, musiałem DOSŁOWNIE biec na ostatni lot Deltą i nie było czasu na robienie zdjęć,
+ między terminalami w Atlancie nie ma drogi pieszej, trzeba skorzystac z wewnętrznej kolejki podziemnej (w wagoniku nie musiałem biegać ;) )
byłem ostatnią osobą, która weszła na pokład Airbusa A320-300 Delty
Gdzie to zdążyłem poznać amerykańską otwartość, gdy 9 letnia dziewczynka wypytywała mnie skąd jestem i pytała m.in. w którym stanie jest Polska, po tym jak ja poprawiłem, gdy mówiła Połloł (So, wheres that Polo?)
w następnym poście przylot na miejsce :)
No comments:
Post a Comment