Monday, June 24, 2013

Arajwal

Przyleciałem do Dallas ok północy teksańskiego czasu (7 rano w PL)
a autobus Greyhound z centrum Dallas miałem dopiero o 7:15 AM
więc posiedziałem sobie troszkę na lotnisku 

pięknie



Ja niezmiernie zadowolony z czekania :D
i wypoczęty



Trzeba się jakoś dostań na bas stejszyn,
z okazji niedzieli, nie działa żadna komunikacja miejska,
musiałem zdecydować sie na taksówkę, tylko którą???


Kierując się kolorem wybrałem oczywiście yellow caba

cha-ching 40 baksów


budyn w Dallasie, o jakiejś 4 rano

Tuż po wyjściu z taksy, zaczepił mnie żulo-żebrak prosząc o jałmużnę

a chwilę później czarnoskóry młody człowiek zapytał mnie przed budynkiem poniżej czy nie zechciałbym zakupić marihuany bądź też kokainy

pomyślałem tylko

"Welcome to USA"

...po czym grzecznie odmówiłem, żeby było jasne


Budynek jak z filmów :) ale w końcu jestem w kraju z filmów

o ludziach wewnątrz wywnętrznię się za chwilę

No comments:

Post a Comment