a autobus Greyhound z centrum Dallas miałem dopiero o 7:15 AM
więc posiedziałem sobie troszkę na lotnisku
pięknie
Ja niezmiernie zadowolony z czekania :D
i wypoczęty
Trzeba się jakoś dostań na bas stejszyn,
z okazji niedzieli, nie działa żadna komunikacja miejska,
musiałem zdecydować sie na taksówkę, tylko którą???
Kierując się kolorem wybrałem oczywiście yellow caba
cha-ching 40 baksów
budyn w Dallasie, o jakiejś 4 rano
Tuż po wyjściu z taksy, zaczepił mnie żulo-żebrak prosząc o jałmużnę
a chwilę później czarnoskóry młody człowiek zapytał mnie przed budynkiem poniżej czy nie zechciałbym zakupić marihuany bądź też kokainy
pomyślałem tylko
"Welcome to USA"
...po czym grzecznie odmówiłem, żeby było jasne
Budynek jak z filmów :) ale w końcu jestem w kraju z filmów
o ludziach wewnątrz wywnętrznię się za chwilę
No comments:
Post a Comment